Krzak róży w Ciemnych Smreczynach – analiza i interpretacja

Z cyklu czterech Sonetów: Krzak róży w Ciemnych Smreczynach, wybrałam tylko I i II, gdyż są one przykładem nowych tendencji w całej liryce Młodej Polski. W cień schodzi tematyka społeczna, jej miejsce zajmują analizy duszy wrażliwej jednostki, indywidualisty żyjącego w poczuciu osamotnienia.
Interesujący nas cykl tych sonetów, mówi przede wszystkim o niemożliwym do rozwiązania dylemacie jednoczesności życia i śmierci, dobra i zła, nadziei i rozpaczy. Owa dwoistość ludzkiej natury jest rozpatrywana na tle tatrzańskiego krajobrazu.
Konstrukcja Sonetu I została oparta na zasadzie kontrastu barw: od szarości tatrzańskich skał, ciemnych smreków zdecydowanie odróżnia się jaskrawa czerwień różanych kwiatów. W wierszu grają, znaczą impresjonistycznie ujmowane kolory. W pierwszej części utworu został zasugerowany ruch, zmienność pejzażu, jego dynamika – nawet krzak róży jest w niej odważnym zdobywcą, który nie obawia się nieprzychylności otoczenia, staje się barwnym akcentem.

W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska, gdzie pawiookie drzemią stawy, krzak dzikiej róży pąs swój krwawy, na plamy szarych złomów ciska.

W drugiej części sonetu (odznaczającej się nieco senną atmosferą), dynamiczny, odważny zdobywca zamienia się w refleksyjnego dekadenta, którego do rozmyślań skłania martwa limba. Róża jest symbolem miłości, erotyki i witalności. Jednak nie lęka się o swoje kruche życie, które może zakończyć się podmuchem wiatru.
Życie ma 2 aspekty: piękno i szczęście, ale jednocześnie jest to droga ku starości i śmierci. Kasprowicz przy pomocy metafory, personifikacji i symboliki tworzy wspaniałe impresjonistyczne obrazy życia.
Sonet II jest uznawany za prawdziwe arcydzieło młodopolskiej liryki impresjonistycznej. I ten wiersz ma dwudzielną budowę. W dwu pierwszych strofach pozostajemy w kręgu znanego już nam pejzażu ukazanego z ogromną dynamiką mieniących się w słońcu kolorów, barw, cieni i blasków. To krajobraz otwarty, o bardzo rozległej perspektywie, jakby łączący się z niebem:

słońce w niebieskim lśni krysztale, światłością stały się granity, ciemnosmreczyński las spowity, w bladobłękitne, zwiewne fale.

W ostatnich strofach otwarta, rozległa panorama gór kontrastuje z symbolicznym zamknięciem, odosobnieniem i ciszą, gdzie przemiennie w słońcu płonie (odwaga) i do ścian się tuli (odruch obronny w obawie przed niebezpieczeństwem) krzak róży. Obok leży pleśniejąca, zwalona limba.

About

You may also like...

Comments are closed.